Elżbieta Oyrzanowska i Włochy pod Warszawą – niezwykłe spotkanie, rodzinne wspomnienia i fotografie // Szkolnictwo w czasie Drugiej Wojny Światowej we Włochach pod Warszawą relacja i zachowane szkolne fotografie, inne stare przedwojenne fotografie – poprawianie Historii
Oto historia tych fotografii i wspomnień, wzruszająca i niezwykła.
Wiosna 2025 roku (a dokładnie dnia 22.04.2025) , w czasie jazdy na rowerze w parku Cietrzewia we Włochach (przedwojenne stawy przy Włochowskiej szkole przy ulicy Cietrzewia 22 – dawniej ulica Parkowa) przy ulicy nomen omen Pana Tadeusza, spotykam miłą Panią na wózku inwalidzkim, która w odpowiedzi na moje Dzień Dobry, równie z uśmiechem mnie pozdrowiła, i tak zaczęła się nasza pierwsza rozmowa.
Okazało się, co było dla mnie niezwykłe, że jest to Pani urodzona w tych Włochach 92 lata temu, pamiętająca świetnie przeszłość, i w trakcie rozmowy o przeszłości tej warszawskiej dzielnicy pożaliła się, że nie wszystkie informacje o historii Włoch są prawdziwe – na przykład ostatnio gdzieś wyczytała, że historycy i dziennikarze podają, że w czasie II Wojny Światowej we Włochach nie było szkolnej edukacji – ale to przecież nieprawda, Pani Elżbieta dobrze pamięta tamte czasy i ma nawet grupowe szkolne fotografie z lat 1940-1944, plus kilka innych z tamtych lat i wcześniej.
Pani Elżbieta dostępu do komputera nie ma (słaby wzrok), stąd zaproponowałem dokumentację tych wspomnień i fotografii na stronie Narodowa.pl – oto wyniki dla obecnych i przyszłych pokoleń:
W albumie fotografii wpisu na dziś jako pierwsza i główna:
1. Grupowa fotografia – rok 1944, szkoła na ul. Parkowej, w prywatnym domu (wielka szkoła obok była zajęta przez Niemców), dom zaraz na lewo przy wjeździe do wielkiej szkoły im. J. Piłsudskiego, wejście do domu naprzeciwko furtki do kościoła, właścicielami domy byli Państwo Cendrowscy, na podwórku tego domu – w pierwszym pokoju był VII Oddział szkoły z Wychowawczynią Panią Nowakowską (Pani Stanisława Nowakowska, żona Kierownika Szkoły im. Józefa Piłsudskiego Antoniego Nowakowskiego, mama pisarza Marka Nowakowskiego), dalej przechodziło się do pokoju, gdzie był domowej szkoły Oddział IV, gdzie Wychowawczynią była Pani Helena Grynkiewicz, w każdym pokoju było po ok. 10 szkolnych ławek, po 3 uczniów w każdej z nich.
Na tej fotografii jest 39. uczniów z Wychowawczynią, ku pamięci ich i ich rodzin spisałem dokładnie to, co pamięta Pani Elżbieta:
W najwyższym rzędzie stoją od lewej:
Pierwszy Leszek Pęćko, drugi chłopiec nieznany, trzeci to chłopiec z pobliskich Szczęśliwic, czwarty chłopiec z Nowych Włoch chyba o nazwisku Bucholz, piąty chłopiec nieznany, szósta – dziewczynka to Henryka Zielonka, siódma osoba – to właśnie Pani Elżbieta Oyrzanowska, ósma – dziewczynka, mieszkała na ul. Popularnej, dziewiąta to Maria Witolin, dziesiąta to Danusia Pyszka (rodzice wysiedleni z Poznańskiego), dziesiąty to chłopiec Jędrek – Andrzej Jóźwiak (miał 2 synów, potem pracował w szpitalu na Barskiej), jedenasty to kolega z ul. Krańcowej, dwunasty, trzynasty i czternasty, to koledzy Jędrka Jóźwiaka, wreszcie jako ostatni piętnasty i szesnasty to bliźnięta – mieszkali we Włochach na ul. Piastowskiej.
W rzędzie środkowym:
Pierwsi dwaj chłopcy – nieznani, jako trzecia siedzi Basia – Barbara Wiktoryna (początkowo mieszkała na pobliskich Szczęśliwicach), dalej piątka dziewcząt nieznanych, ale już jako ósma siedzi w centrum Wychowawczyni Pani Helena Grynkiewicz, dalej z sześciorga uczniów jako ostatni czternasty siedzi Andrzej Szejnach.
Rząd ostatni – na dole siedzą:
Dwaj pierwsi uczniowie – nieznani, jako trzeci siedzi Włodzimierz Urbaniak, czwarty nieznany, piąty to nazywany jako ,,malutki” Semczuk, dalej szósty i siódmy nieznani, ósmy (z białym dużym kołnierzem) to Maciej Omiecki (miał 2 starszych braci, z przygód włochowskich – w zimę wpadł kiedyś na tych przyszkolnych stawach do przerębli, ale uratowali go koledzy), wreszcie dwaj ostatni chłopcy w rzędzie na dole – nieznani.
2. Fotografia j.w. rewers.
==
Informacje dodatkowe o szkolnictwie we Włochach w czasie wojny, przekazane przez Panią Elżbietę Oyrzanowską:
Szkolenie domowe zaczęło się wraz z wybuchem wojny 1 września 1913, kiedy to dzieci miały tego dnia iść do szkoły przy ul. Parkowej 22 (teraz Cietrzewia). Zatroskani rodzice przystąpili do organizacji nieoficjalnej edukacji po prywatnych domach. Odbywały się one we Włochach w miejscach różnych. Pani Elżbieta pamięta, że nauczycielka prowadząca domowe zajęcia i dzieci zawsze były przygotowane na niespodziewaną wizytację czy to Niemców, czy szkolnych wizytatorów – dzieci były nauczone wierszyków na pamięć np. z ,,Płomyczka”, i w momencie wizytacji szybko chowały szkolne zeszyty i wyjmowały przygotowane numery pisemka, na wezwanie nauczycielki recytując wierszyki, czy też szybko wyjmowały do pracy kolorowe wycinanki. Nie zawsze to się udawało, były momenty trudne, były przypadki, że nauczycielki czy nauczyciele byli aresztowani i wywiezieni do obozów, momenty tragiczne – ale na ten temat Pani Elżbieta, przepraszając, wspominać więcej nie była w stanie.
==
Fotografie i informacje dodatkowe, przekazane przez Panią Elżbietę Oyrzanowską, w tym pamiątkowe rodzinne fotografie jej taty Wacława Oyrzanowskiego z VI Łódzkiej Drużyny Harcerskiej im. J. Kilińskiego z lat 1917-1922, inne pamiątkowe fotografie m.in Warszawy ,,Aerofoto” z lat przedwojennych, ale również pamiątkowe rodzinne fotografie z Przedszkola I Pułku Lotniczego na Okęciu, gdzie uczęszczała Pani Elżbieta, w tym fotografia, na której jest jej mama Helena Oyrzanowska.
=
Dnia 5.05.2025 roku – dodaję te niezwykłe i bezcenne fotografie – jako kolejne ukazujące się w albumie – z opisaniem:
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18 – 21. Ostatnie cztery fotografie – to właśnie niezwykła jak anioł Pani Elżbieta Oyrzanowska z naszego spotkania w kwietniu 2025 roku w parku Cietrzewia we Włochach – dokładnie w niezapomniany piękny wiosenny słoneczny dzień w środę 30 kwietnia o godzinie 15:00.
0